- Nie jesteś zalogowany.
- Polecamy: Motoryzacja
Ogłoszenie
| Ogłoszenie | |||||||||
|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Tytuł panelu
Treść i obrazek naszego panelu:
Napisz odpowiedźPodgląd wątku (najnowsze pierwsze)
To co...
Wow !! Czeka nas coś mocniejszego ! Powoli wstającego adwersarza witam z parterem potężnym Spearem !!! Publika zamarła, czyżby ich ulubieniec przegrał ? Na to wygląda, gdyż Czerwona Maszyna wykonuje mu Tombstone Pilediver ! Przypięcie ii ?
Dalej.
Oboje już stoimy.. Wykorzystuje to, iż jestem bardziej świeży i wykonuje memu przeciwnikowi Vertical Suplex.. Nie czekając, ani chwili , pomagam wstać AJ'owi, wynoszę pod Powerbobm, ale ten zaskakuje mnie Hurricanraną ! Tym razem to adwersarz, jest na fali, podnosi mnie , jednakże ja po raz drugi w tym starciu "rzucam" go na liny, po odbiciu od nich Styles ląduje prosto w moich łapskach tym samym inkasując Sidewalk Slam !!!
a więc...
W ułamku sekundy duma z dobrze wykonanego zadania oraz swojego rodzaju radość ustąpiły miejsca zaskoczeniu, a wręcz można by rzec zszokowaniu zmieszanemu ze wściekłością oraz uczuciem, jak gdyby odebrano mi coś, na co uczciwie zapracowałem i co w pełni mi się należało... Fakt jednak faktem, iż mój oponent w jakiś sposób zdołał jednak wyjść z opresji, przy czym, szczerze przyznając, zaimponował mi i okazał swój z pewnością stojący na wysokim poziomie kunszt zapaśniczy. Czynem tym Styles jednak nie zdołał zniszczyć mojej wyrobionej w trakcie tego pojedynku pewności siebie, a jedynie sprawił, iż zacząłem czuć doń coś w rodzaju respektu, co wzmogło tylko mój "apetyt" na zwycięstwo.. Jednak, czym będzie na nędzna dusza dla mego pana, cóż w ostatnim czasie trochę ich sprowadziłem, kończąc ich niegodziwy żywot... Jestem potworem, a takie monstrum jest zawsze na końcu łańcucha pokarmowego.. Czas upolować kolejną zwierzynę ! Wielka Czerwona Maszyna dużymi krokami zbliża się do zwycięstwa w tym jakże ważnym starciu .. Koloseum naszych czasów jest wypełnione po brzegi nędznymi, naiwnymi duszyczkami, których życie nie ma sensu .. A niech robią co chcą.. Wewnętrzny ogień domagał się wypuszczenia na zewnątrz oraz wyładowania energii, której wciąż było za wiele. W moich żyłach płynie gorąca magma, czuję że z wściekłości zaraz wybuchnę, nie mogę tak dłużej czekać tylko muszę atakować.. Nie mogę tak łatwo się przechytrzyć .. Czuję w głębi mego mózgu, jakąś iskierkę współczucia, ale zaraz "idź za sercem, nie rozumem" ... W najważniejszym narządzie ciała tkwi pakt zawarty z diabłem, czy jak kto woli Hadesem ...
Hahaha.... Teraz moja kolej na rządzenie i czas na pokazanie tego, że to ja zawalczę na Fatal 4 Way już za niecałe dwa tygodnie. Przez oczy przeleciało mi właśnie wspomnienie z dzieciństwa, w którym zawsze byłem na szarym końcu i zawsze zostawałem najgorszym we wszystkim. Postanowiłem się zmienić, co miało miejsce w liceum, dzięki któremu odkryłem, że naprawdę jestem fenomenalny. Wtedy to ja rządziłem i tutaj w nowej federacji również udowadniam, że zasługuję na to żeby walczyć o największe tytuły. Splunąłem na śnieżnobiałą matę, która była w miarę czysta, bo to w końcu dopiero początek tej gali. Ten moment był idealny, aby wstać i rozejrzeć się po arenie w Philadelphii. Ujrzałem wiele zszokowanych twarzy oraz wiele dziecięcych uśmiechów, które były spowodowane oczywiście mą fenomenalną osobą, która była niczym książę z królewskiego rodu. Wróciłem do rzeczywistości, po to żeby ujrzeć ciemną maskę antagonisty, która zasłaniała jego wielką brzydotę. Przetarłem oczy, które były pełne potu skapującego z mych włosów i brwi koloru czarnego. Podszedłem do hiszpańskiego ulubieńca diabła i wykonałem skromny Standing Dropkick, który nie powalił czerwonego potwora, lecz wbił go w narożnik, co za chwilkę wykorzystam w niesamowity, fenomenalny sposób jak na mnie przystało. Stanąłem na środku ringu i ku zdziwieniu zacząłem tańczyć, a jedynym dźwiękiem wydawanym przez komentatorów był śmiech. Już czuję wściekłość Hiszpana, która jest ukryta pod maską.
Oczywiście, udane! Mamy OS na 200-300 słów.
Jednak olbrzym wykazał się większą umiejętnością, niż moja choć tak miało być... Właśnie Kane wziął mnie na barki, ale nie mogę się poddać, bo to zakończy pojedynek. Siedzę na jego barkach i zaczynam obijać go serią Punchy, aby po kilku chwilach z wielkim trudem przerzucić go przez siebie poprzez wykonanie Hurricanrana
Kontra przed Powerbombem, przeciwnik ma Cię już na barkach.
Leżącego Stylesa częstuje tym razem udanym Splashem ! Chcąc zadrwić z rywala próbuje wkyonać to samo, jednakże AJ ucieka spod mego ciała i na złość to on częstuje mnie Splashem ! Unikam kolejnej akcji rywala jaką miało być Jumping Knee Drop.. I traktuje go bez litości potężnym Powerbombem !
Dalej.
O Taak ! Kolejna ofiara, która wyląduje w bramach piekieł.. Diabłu ciągle jest mało i mało więc .. Podnoszącego się z maty Stylesa traktuje mocnym Vertical Suplexem ! Próba Splashu z mej strony nieudana i kolejny raz AJ mnie zaskakuje wykonując mi Big Bott ! Oponent pomaga mi wstać, jednakże ja wykorzystując fakt większej "masy" rzucam adwersarza na liny, od których się odbija prosto w me łapska, tym samym inkasując akcję potocznie zwaną Sidewalk Slam !! ... To twój koniec AJ ... !
Dalej.
Wszystkie akcję poszły zgodnie, po mojej myśli .. Ocieram spływający po twarzy pot, wpatrując się w podnoszącego się oponenta.. Wyczekuję i w odpowiednim momencie wbijam się barkiem w tułów przeciwnika, tym samym Styles inkasuje akcję zwaną Spearem ! Taak ! Witaj w świecie Diabła ! Leżącego rywala traktuje mocnym Elbow Dropem !!! Publika negatywnie reaguje , na moją przewagę w ringu, szczególnie dzieci, starsza publiczność jest bardziej wyrozumialsza .. Wpatrując się w ludzi na trybunach, nie dostrzegłem wstającego Stylesa, który poczęstował mnie soczystym DDT.. Wkurzony z takiego obrotu sprawy, od razu podnoszę się ze śnieżnobiałej maty i z kamienną twarzą wpatruje się w Aj'a .. Ten lekko wystraszony, wycofany, daje się zaskoczyć kopnięciem , który sfinalizowałem Suplexem ! Nie czekając , ani chwili podnoszę swego adwersarza, jednak ten zaskakuje mnie widowiskową Hurricanraną.. Oboje stoimy w przeciwnych narożnikach, nabuzowany Styles biegnie w moją stronę z zamiarem ataku, ale ja "wbijam go w ziemię" potężnym Big Bottem ! Stopka forum
|
