Ogłoszenie | |||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Tytuł panelu
Treść i obrazek naszego panelu:
Napisz odpowiedźPodgląd wątku (najnowsze pierwsze)
Byłem chory miałem uspr..ale mniejsza niech kończy walkę bo zmieniam postać i być może roster...
Nie narażany na kontrataki rywala kontynuowałem swój plan. Rywal nie podnosił się, więc postanowiłem go na dłużej przygwoździć do ringu stompem w brzuch. Odsunąłem się i niczym RVD wykonałem Rolling Senton. Wzbudziłem tym owację widowni, jednak szybko krzyknąłem do nich "shut up" otrzymując w zamian wszechobecne buczenie, które było tylko muzyką dla moich uszów. Przygotowując w myślach kolejne ruchy postanowiłem umieścić przeciwnika w odpowiednim dla mnie miejscu. Wykonałem Double Underhook Suplex dokładnie naprzeciw narożnika. Zacząłem powoli się na niego wspinać , szykując się do Diving Crossbody. Gdy wyskoczyłem i leciałem w charakterystycznej poziomej pozycji, rywal niespodziewanie odsunął się i wyryłem głową prosto w matę. Szybko się podniosłem, żeby nie narazić się na wściekły kontratak Eddiego i po chwili po raz kolejny upadłem na ring po Yakuza Kick. Usłyszałem jakby z oddali głośny okrzyk rywala. Parę ładnych chwil minęło gdy zorientowałem się, że znajduje się w powietrzu w pozycji idealnej do Powerbomba. gdy rywal już chciał trzasnąć moim ciałem o matę, poczęstowałem go serią punchy w łepetynę a następnie złapałem ją niczym do DDT. Gdy zaczęliśmy upadać, z całej siły zapiąłem Crossface Chickenwing obejmując przy tym plecy Edwardsa w klasyczne nożyce.
Dalej...
Zadowolony pierwszymi sukcesami kontynuowałem natarcie. Nie czekając aż przeciwnik wstanie, podniosłem go i poczęstowałem trzema chopami i posłałem go Irish Wipem w liny. Gdy przeciwnik zaczął biec w moją stronę, posłałem go po raz kolejny na deski po Military Press Slam. Szyderczo uśmiechnąłem się do przeciwnika, śmiejąc się z jego uległości. Moja zbyt duża pewność siebie szybko mnie zgubiła. Gdy powoli go podnosiłem padłem na ring po Enzuigiri. Poczułem ogromny ból w głowie i musiałem tymczasowo ulec mojemu przeciwnikowi. Odczułem serię stompów i zacząłem się boleśnie trzymać za brzuch.Eddie nie kontynuował ataku, więc pomyślałem, że szykuje się do jakiegoś podniebnego skoku. Specjalnie ociągałem się z podnoszeniem się by odzyskać jak najwięcej energii. Gdy przeciwnik leciał w moją stronę powaliłem go Europen Uppercuttem, prawie go nokautując.Postanowiłem szybko go podnieść i wykręcić mu rękę (Whristlock). Utrzymałem go chwilę w tej pozycji, osłabiając jego rękę, a następnie dodałem kropkę nad "i" Whristlock Suplexem. Chciałem trochę podkręcić tempo więc odsunąłem się od przeciwnika szykując się do serii ataków, która miałaby się zacząć od Schoulder Blocka. Gdy zacząłem biec w stronę rywala, uniknął on uderzenia i gdy po odbicu od lin zacząłem zmierzać w jego stronę zostałem powalony Superkickiem po raz kolejny w głowę.Przyznam się, że dynia coraz bardziej mnie bolała i musiałem uważać by nie dać kolejnej szansy Eddiemu na jej osłabienie. Eddie podniósł mnie i próbował wykonać German Suplexa, zapomniał chyba jednak o mojej przewadze wagowej i zapłacił za to soczystym łokciem w głowę. Trzymając się za głowę, odwrócił się w drugą stronę i wtedy wykonałem ta samą akcję, którą on chciał wykonać , czyli German Suplex. Postanowiłem, że czas na kolejną przerwę.
A więc dalej.
dzień minął
Goku napisał że post pojawi się dziś, więc ma czas do godziny 23:59:59
24 h
Post pojawi się dzisiaj...
Po raz kolejny będę toczył bój w ringu podczas Raw. Poprzednie dwie walki wygrałem i jestem póki co niepokonany. Napawa mnie to pewnością siebie i dodaje wiary w moją osobę i moje możliwości jako wrestlera. Moim dzisiejszym przeciwnikiem jest Eddie Edwards. Zawodnik dużo mniej popularny ode mnie, ale niezwykle szybki i efektowny w ringu. Będzie on doskonałym sprawdzianem dla mojej kondycji i zwinności, które już raz w walce z Reyem pokazały, że są w niezłym stanie mimo mojego wieku. Patrząc na mojego przeciwnika, widzę, że nie bierze mnie na poważnie. Bardzo pewny siebie, głupio uśmiecha się w moją stronę.Chyba nie ma pojęcia, na jak wiele sposobów mogę go powoli, precyzyjnie doprowadzić do przegranej. Nie mogę również zapominać, że reprezentuje Wielką Brytanię i bez względu na przeciwnika, muszę go pokonać i wygrać dla Królowej oraz wszystkich Anglików. Dodatkowym gniewem napawa mnie publika. Po moich ostatnich wygranych są do mnie pozytywniej nastawieni. Ale z nich fałszywi, dwulicowi ludzie! Dzisiaj postaram się być jak najbardziej okrutny, by pozbawić ich myśli, że mogę być ich idolem.
Gong! Kto Ładniej na 320 słów!
Wchodzę
|