Ogłoszenie | |||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Tytuł panelu
Treść i obrazek naszego panelu:
Napisz odpowiedźPodgląd wątku (najnowsze pierwsze)
CM Punk wyeliminowany!
To był czas na koniec! Koniec tej walki dla Phillipa! Punk po kolejnych otrzymanych akcjach zwijał się teraz na macie. Po podniesieniu rywala Irish Whipem posłałem go do narożnika. Miałem idealną okazję do wykonania Corner Body Avalanche. Wciskając Punka w narożnik powoli minimalizowałem jego nadzieje na wygranie walki. Złapałem go za szyję, mogłem teraz przepchnąć go pod liny gdzie Lifting Side Slamem posłałem go poza ring. Patrząc na rywala który bezwładnie leży na betonie wykonałem jego gest - "Time to sleep, Punk!".
Napięcie rośnie niewiarygodnie szybko. W ringu zostało tylko 3 wrestlerów, w tym ja , Lord William Regal. Wyatt i ja dominujemy w ringu, to kwestia czasu kiedy nasze ciała i umysły stoczą ostatnią rundę tego pojedynku. Jednak teraz, muszę się skupić na wyeliminowaniu ostatniego zbędnego elementu, Zack'a Rydera. Broski stoi mi na przeszkodzie na drodze do chwały i dlatego na jego nieszczęście musi wypaść ponad trzecią liną i pożegnać się z marzeniami o mistrzostwie. Patrzę z góry na mojego rywala, gdyż on nadal leży poobijany na ringu jak bezbronna, zdana na mnie ofiara czekająca aż przerwę jej męki.
Nastała ta chwila,jeden z naszych już nas opuścił jest to CM Punk'jaki wyleciał z obrębu ringu,jednakże to nie mój interes.Muszę skupić się na moim tutejszym rywalu jakim jest brytyjski charakter "Sir" William Regal.Mając psychiczną,a także fizyczną przewagę nad rywalem starałem się to dotychczas wykorzystywać co też odzwierciedlało się na mojej przewadze przez większość pojedynków.Mój cel w walce jest jedyny wyeliminować jak największą ilość osób,przy tym sam nie zostać wyeliminowanym.Mam zamiar wygrać Battle Royal i zostać najmłodszym w historii mistrzem WWE!Darren mając już swoje lata,dalej ma charakter cwaniaczka i pewniaka,aliści wybije mu to z głowy.Podchodząc do niego unoszę ręce na wznak klinczu siłowego na który mój oponent przystaje.Wtenczas na mej twarzy pojawia się ironiczny uśmieszek zwiastujący podłe zachowanie z mej strony,tak więc plotąc obie ręce z jego rękoma wykręcam je w drugą stronę tak iż mój rywal zaczyna stompać na palcach.W owym czasie unosząc nogę na wysokość klatki piersiowej antagonisty ,aby następnie puścić złączone ręce wypychając go w tył akcją zwaną Front Kick'iem po której upadł na stary pomarszczony tyłek.Śmiejąc się w niebo głosy pokazuję mu po raz kolejny ten gest jaki miałby go zmotywować do działania
William Regal vs Zack Ryder - Kto Ładniej na 380 słów (z wyrzuceniem rywala)
Mam swoje przeznaczenie, cel...ten sam, dla którego Bóg daje wieczność.Jestem tutaj tylko z powodu wieczności. Będę zapamiętany, to jest moje przeznaczenie. Jestem tu, by wygrać. I każdy, który się przeciwstawi temu losowi będzie zniszczony, każdy, który będzie chciał zmienić to co nieuniknione. Nic nie trwa wiecznie – mama, tata odchodzą, urodę diabli biorą, kochane osoby znikają... choćbyś nie wiem jak kurczowo się czegoś trzymał i tak to stracisz. Liczy się tylko tu i teraz, wszystkie rzeczy odejdą a po tobie pozostanie pustka, nie zapisana karta która zdmuchnięta przez wiatr zginie w pustce czasu.
Pięknie! Znów podchodzę do Paca, Rock dosłownie wyleciał z walki, Zack leży poobijany, Wayyt na pewno się rzuci na niego. Pac jest mój! Gdy się do niego zbliżam Zajął się nim Brytyjczyk. Co jest!? On jest mój sobie powiedziałem w myślach. Już chciałem go ode pchać gdy dostałem serię potężnych punchy. Co jest!? Wykrzyczałem przerażony. Okazało się, że Bray poczuł się bardziej pewny bo wyeliminowaniu skały. To był jego błąd gdy chciał mnie zaatakować Clothesline'em. Ja już opamiętany i spokojny wiedząc co się szykuję schylam się łapiąc go za rękę, przechodzę za plecy łapiąc drugą rękę i wykonuję Pepsi Twist. Tak piękna akcja przynosi oczekiwany rezultat. Zostałem znieważony atakiem zza pleców, teraz następuje słodka zemsta. Siedząc na ringu obok leżącego rywala spojrzałem na innych. Zack stoi przy narożniku widocznie szczęśliwy, że ktoś się zajął Williamem. Który tańczy sobie teraz z moim ex rywalem. Cudnie! Więc nikt nie będzie nam przeszkadzać. Jedynie Zack stanowi zagrożenie, ale on chyba woli czekać, zobaczyć kto kogo wyeliminuje i zbierać siły. Nie czekając dłużej szybko wstaję i podnoszę opponenta. Chyba najwyższy czas powoli kończyć tą walkę. Uderzam go Gut Kick'iem i dokładam potężną maczugę w plecy. Wiem, że to wiele nie zadziała na tego przeciwnika, ale mi pomoże go opanować. Pochwyciłem go sobie idealnie by wykonać , Bridging German Suplex, co i robię. Piękna akcja, cały ring się zatrząsł. Tak, rywal jest już zmęczony i żyje w mojej bajce. Więc wchodzę na narożnik spoglądam na niego i wiem, że nikt mi nie przeszkodzi. Wybijam się najwyżej jak daje radę i wykonuję Diving Elbow Drop [SM]. O tak, mocny ból tego człowieczka jest moim afrodyzjakiem. Kolejny raz potwierdzam to, że jestem Best In the World. Nie czekając długo kolejny raz go podnoszę i chwytam rywala za rękę i posyłam Irish Whip'em do narożnika. Spojrzałem na publikę i z wielkim uśmiechem na przydupasów Bray'a. Nie wyglądali na szczęśliwych z takiego obrotu sytuacji. Ale ring to mój świat. To moja bajka, ja ją tworzę jak chcę.Rozpędzam się i wbiegam w rywala wykonując Runung-Knee Into Buldog [SM]. Ooo tak, wpadam w szał. Każdy zajęty sobą tylko Zack, patrzy jak lew wypatrujący najsłabszej ofiary. Uśmiechnąłem się do niego, nawet on czuł teraz przerażenie. Chcę poczuć krew i obłąkanym wzrokiem wpatruje się w Waytta. Teraz stoję oparty o narożnik i myślę, czy zadać mu większy ból czy po prostu wypierdzielić z ringu i zająć się innym podrzędnym wrestlerem.
Ja dopiero teraz wszedłem. Proszę o czas bo do 12 nie wejdę na kompa nawet.
biore + 12h czyli do 24:00 jutro
Wiedząc, że wyeliminowałem Rydera na dłuższy czas z walki, postanowiłem zaatakować z zaskoczenia Adriana, by później mieć łatwiejszą drogę do ostatecznej wygranej. Był on odwrócony do mnie plecami, więc bez zastanowienia powaliłem go podcięciem lewej nogi na matę. Postanowiłem jeszcze bardziej ją osłabić, więc go podniosłem i wykonałem Dragon Screw. Te dwie akcje zapewne uniemożliwią Adrianowi rozbiegnięcie się, tym samym,zmniejszyłem jego szanse na kontratak. Zrobiłem sobie przerwę i od nudzenia obdarzyłem rywala serią stomp'ow w brzuch a następnie punch'y w głowę. Podniosłem go i wbiłem Irish Wip'em w narożnik. Wziąłem rozbieg i dobiłem go clothesline'm. Po raz kolejny zadałem mu ogromny ból stomp'ami w klatkę piersiową.Nie jestem w kwiecie wieku więc wykonanie następnego ruchu postanowiłem sobie ułatwić narożnikiem. Wyniosłem go na 3 "poziom" i fani oczekiwali na jakiś efektowny ruch. Ja jednak przeniosłem go na swoje plecy i posłałem przeciwnika na matę Regal Roll'em.Gdy chciałem go podnieść oberwałem punch'em w brzuch a następnie łokciem w głowę. W akcje desperacji wyprowadziłem słabego kopniaka, który jednak nie doszedł do skutku, gdyż przeciwnik złapał mnie za nogę. Szykował się do ciosu swoją, jednak to tym razem ja uniknąłem uderzenia i gdy rywal w końcowej fazie ataku był odwrócony do mnie błyskawicznie wykonałem Half-Nelson Suplex
The rock wylatuje!
Rock ulegał mej sile, nie miał szans w starciu z maszyną. Jego koniec bliższy był z każdą sekundą, każdym uderzeniem. Teraz rywal grzecznie przyjmował moje kolejne ataki, byłem w transie i nie dawałem się z niego wyciągnąć. Musiałem szybko naszykować kolejny atak. Rock powoli zbierał się z maty, gdy stanął już na nogi otrzymał Spear. Dominowałem, miałem przewagę w każdym calu, fani Rocka byli zawiedzeni a to tylko jeszcze bardziej determinowało mnie do upokorzenia ich bohatera.
Więc Pac jest mój! Big Boot posyła mu ostrzeżenie. Jednak nie przewala rywala, więc szybko podbiegam i okładam go serią puchy i kolan w brzuch. W końcu ukląkł. Teraz jest w moim świecie. Przestałem o okładać i uderzam go potężnym Kickiem w głowę.
Wciąż mając w głowie huk uderzenia mojej stopy o głowę Rydera, wiedziałem, że pojedynek jest bliżej końca niż początku. Chwilę odpocząłem i gdy rywal był już na nogach rozpoczęła się wymiana ciosów. Poszło parę pięknych punch'y i chop'ow jednak ja, jako, że miałem więcej sił , po Gut Kick'u wypracowałem sobie przewagę. Obróciłem Zack'a i wykonałem Back Suplex'a. Nie czekając długo, odbiłem się od lin i niczym RVD dodałem Rolling Senton'a. Rywal był mniej więcej na środku ringu, więc ustawiłem się w narożniku i poczekałem aż wstanie. Gdy był już na nogach rozpędziłem się i zakończyłem serię ataków klasycznym Bulldog'iem
24h |