Ogłoszenie

Ogłoszenie:
 Ogłoszenie 
World Suchar Wrestling

Witamy na forum WWE - Suchar. Zapraszamy do gry!
OGŁOSZENIA:

Tytuł panelu
Treść i obrazek naszego panelu:

#1 2013-12-21 21:03:18

Macio

http://wgraj-zdjecie.pl/qym.png

Zarejestrowany: 2013-12-01
Posty: 519
Punktów :   

Speech Dean'a Ambrose'a




Speech Dean'a Ambrose'a



http://fc00.deviantart.net/fs71/f/2012/107/8/1/the_undertaker_signature_by_wwedesign-d4wi2hk.png


Streak:

Wins: 2 ; Draws: 0 ; Loses: 0


Achievements:

#1 Contender to the WWE Championship at Fatal Fuor Way
WWE Champion
http://www.wwe.com/f/championship/belt/20131106_166x62_WWE_Orton_F.png


TOP 10
1 Miejsce (#3 RAW & #3 SmackDown)




Last Match:

The Undertaker vs Bray Wyatt vs William Regal vs AJ Styles for the WWE Title - Win by Hell's Gate

Offline

#2 2013-12-21 22:07:44

Rocky

http://wgraj-zdjecie.pl/vym.png

Zarejestrowany: 2013-12-15
Posty: 18
Punktów :   

Re: Speech Dean'a Ambrose'a




http://i52.tinypic.com/25p75ae.gif


Nagle arena wypełniła się ciemnością. Zaczęła grać bardzo głośna, psychodeliczna muzyka, która spowodowała zapalenie się migających świateł znajdujących się na rampie. Publiczność ciągle pozostaje w ciemnościach, a na scenie pojawia się wiązka światła, tak zwany 'spotlight'. Nie mija dłuższa chwila, a w samym centrum tej wiązki pojawia się nie kto inny jak Sting! The Icon ubrany jest w swój klasyczny strój do walki, rękawiczki oraz koszulkę z twarzą Jokera. Jego twarz jak zwykle zdobi makijaż. Nie jest on jednak starannie wykonany, a zrobiony byle jak. Nie przypomina on perfekcyjnej maski, a twarz psychopaty- Jokera. W dłoni trzyma on swój klasyczny, czarny kij baseballowy. Na jego twarzy widnieje psychopatyczny uśmiech, który wprawia w osłupienie wielu fanów wrestlingu- Woooooooooo!- wydobywa się kilkakrotnie z jego ust, a Stinger kontynuuje swoją podróż w stronę ringu. Gdy już znajduje się w pobliżu kwadratowego pierścienia zaczyna wchodzić po schodkach, a nastepnie przedostaje się nad drugą liną ponownie wykrzykując- Wooooooooooooooooo!- Nie mija chwila, a muzyka gaśnie zostawiając na arenie głuchą ciszę. Sting próbuje coś mówić, jednak jego słowa kierowane są do kija zamiast do mikrofonu. Po chwili zdumienia i po odkryciu problemu The Icon wybucha śmiechem, rzuca kij na matę i odbiera od konferansjera prawdziwy mikrofon od razu zaczynając:

- Woooooooo it's good to be here! [...] No it isn't! To jest straszne! Jest to potworne uczucie kiedy jesteś oglądany przez tyle zakompleksionych, grubych, smutnych ludzi przychodzących tutaj tylko po to aby oglądać świrów wijących się w ringu z innymi wariatami i walczących o nic nieznaczące trofea! Tak! To oni są świrami! Oni oni oni! ONI! Nie ja! Wiele osób mówi, że to ja jestem nienormalny, że to ja jestem psycholem, świrem, psychopatą, że jestem hipokrytą, że próbuję walczyć ze słabościami innych podczas gdy to ja jestem uosobieniem słabości! Ale chwila... spójrzcie na mnie! No patrzecie! Widzicie tę twarz!? POWIEDZCIE CZY WIDZICIE!? Tak... widzicie... lubicie patrzeć na to co was przeraża... na to czego się boicie, co jest zakazane... obwiane pewnym 'taaabuuu'. Dlatego na mnie patrzycie... dlatego mnie oglądacie i dlatego zapłaciliście za bilet podczas gdy mi jeszcze płacą za występy tutaj! Hahaha! Dość tej udawanej wrestle-szopki! To coś więcej niż biznes... to jest moje życie! Bo widzicie... świat, tak świat... Świat! Dzieli się na dwa typy ludzi. Pierwszy typ to ten, który dostosowywuje się do tłumu. On całe swoje życie będzie zarabiał, płacił, konsumował... prowadził swoje marne życie pozbawione jakichkolwiek perspektyw. Drugim typem człowieka jest ten, który wyjdzie przed szereg. Jest to osoba, której całe życie będzie się płacić, będzie się ją żywić, będzie się do niej modlić, podziwiać, wielbić... JA! JESTEM! TĄ! DRUGĄ! OSOBĄ! [...] Ale dobra... bo nie o tym miałem rozmawiać... patrzycie na mnie... tak, patrzycie... Teraz złapcie się za swoją klatkę piersiową. Wy, mężczyźni z cyckami także. Skupcie się bardzo mocno. To może być dla was trudne, ale spokojnie- myślenie jeszcze nikogo nie zabiło. Teraz ponownie spojrzcie na moją twarz i odpowiedzcie na pytanie 'Czy ten człowiek jest szalony?'

Na całej arenie zapanował głośny szum. Tłum się podzielił, ludzie zaczęli mówić coś między sobią. Sting po tym teatralnym występie cały czas stoi w jednej pozycji, a dopiero po chwili wybucha krzykiem:

- OCZYWIŚCIE ŻE JEST! JA JESTEM SZALONY! JA! JA! JA! I AM INSANE! YEAH! INSANE! Nie ukrywam tego! Bo niby po co!? Szaleni ludzie mają w życiu łatwiej! Dlatego ci nażelowani lalusie nie mają czego szukaś kiedy Sting is in da house! Jestem szalony, jestem nieobliczany, jestem nieprzewidywalny, jestem niebezpieczny, jestem porywczy, ale jestem z tego kur*a dumny! It's true! It's damn true! Za każdym razem gdy patrzę w lustro widzę twarz tego samego, popierdolonego człowieka, który żyje od niedzieli do niedzieli niszcząc życie innym... tylko po co? A czy to ważne!? To takie hobby! Taka rozrywka... każdy ma coś takiego. Niektórzy wędkują, inni grają w golfa, a jeszcze inni kolekcjonują znaczki pocztowe... moim hobby jest bycie popierdolonym sukinsynem i niszczenie innych żyć! Można powiedzieć, że to hobby mnie taaak pochłonęło, że stało się moim życiem! Ja już nie jem, nie śpię, nie piję... żywię się nienawiścią innych. Patrząc na ich zapłakane twarze i ten gasnący błysk nadziei w oku moje serce zaczyna bić dwa razy szybciej, a mój organizm zalewa mnie falą dopaminy i adrenaliny powodującej moją znieczulicę. Nie ma nic piękniejszego od dźwięku niszczonych marzeń... ja to słysze... żałujcie, że nie wiecie jak to brzmi. Żałujcie, że brakuje wam tej odwagi! Tak! Odwagi! Nie każdy może mówić co chce, a jeszcze mu za to płacą! Żyjecie pod płaszczem codzienności, korporacji, komercji oraz złudnego szczęścia, które wysysa wam mózgi! Musicie otworzyć swoje oczy... umysły... zobaczyć, a nie tylko patrzeć. JESTEŚCIE IDIOTAMI!

Cała publiczność zgromadzona na arenie jest zgodna ze sobą- wielkie buczenie w moją stronę, ale ja się tym nie przejmuję i mimo wszystko kontynuuję:

- Ale chwila... poczekajcie i oszczędźcie swoje gardła. Złego diabli nie biorą, ale również nieszczęścia chodzą parami. Nie jestem tutaj sam! Jest tutaj ktoś kto jest tak samo... lub z pewnością bardzo podobnie popierdolony jak ja. Ten ktoś tak samo jak ja otworzył swoje oczy i zobaczył co się z wami dzieje! Panie i panowie... pfu! Ścierwa! Przed wami... Dean Ambrose! Brawa!


I'M INSANE!
http://i52.tinypic.com/25p75ae.gif

Founder and former Owner of Immortal~Wrestling

http://i41.tinypic.com/1zqy83a.jpg

Offline

#3 2013-12-22 11:43:20

Zylm

http://wgraj-zdjecie.pl/rym.png

Zarejestrowany: 2013-12-15
Posty: 13
Punktów :   

Re: Speech Dean'a Ambrose'a




Muzyka zaczęła grać na arenie i wszyscy skierowali wzrok w stronę rampy skąd jednak nikt nie nadchodził. Niespodziewanie pośród fanów pojawił się Dean Ambrose! Wolnym krokiem schodząc po schodach zmierzałem w stronę ringu oraz Stinga. Wiele ludzi chciało przybić ze mną piątkę, lecz najzwyczajniej w świecie olałem ich i będąc zainteresowany tylko samym sobą. Po chwili już byłem przy rampie, po czym szybko ją przeskoczyłem i znalazłem się tuż obok ringu. Wow... To ta noc, kiedy rodzi się legenda na oczach wszystkich fanów NWE. Niesamowite, ta presja, te emocje, wszystko... Spojrzałem w stronę Jokera, który z obojętną miną zapraszał mnie do ringu i tak też zrobiłem, znalazłem się w samym środku kwadratowego pierścienia. Mimo tak wielu niedowierzających emocji próbowałem nie dawać poznać po sobie takich uczuć, z takim podejściem na pewno nic bym nie osiągnął. Wysunąłem dłoń w stronę starszego kolegi po fachu, ten ją uścisnął, a następnie podał mi mikrofon, a ja zacząłem:

- Ten dzień właśnie nadszedł, dzień kiedy poznajecie swojego nowego króla. Którego będziecie uwielbiać nade wszystko. Chociaż w sumie... Mam to głęboko w dupie. Nie obchodzicie mnie. Jestem tutaj tylko i wyłącznie dla siebie, dla tego co kocham - dla wrestlingu. I obok mnie stoi osoba, która ma to wszystko bardzo podobne spojrzenie. Oczywiście mowa o Stingu. On jest już legendą tak biznesu, tak... I znalazł we mnie bratnią duszę za co serdecznie mu dziękuje. I nie myślcie sobie sobie, że teraz jedyne co będę robił to chował się za nim w razie czego. Nic z tych rzeczy! Oboje będziemy uzupełniali się nawzajem! Ja pomogę Stingerowi dotrwać do końca kariery cały czas w dużej chwale, a on pomoże mi wbić się ostro w ten biznes i wyrobić swoje pozycję, prawda przyjacielu?


http://dean-ambrose.net/media/themes/DeanShieldMedia/deanmedia_2x1.jpg

Offline

#4 2013-12-22 19:30:53

Rocky

http://wgraj-zdjecie.pl/vym.png

Zarejestrowany: 2013-12-15
Posty: 18
Punktów :   

Re: Speech Dean'a Ambrose'a

- Wooooooo that's right my brother! Najbardziej POJEBANY team w całym NWE właśnie zaprezentował się tej grupie grubych idiotów! Możecie być pewni że Dean Ambrose i The Insane Icon Sting nie będą kłaniać się nikomu, a szczególnie komuś kogo jedyną zasługą jest to, że płaci za moje wspaniałe życie! Tak grubaski! Mam wspaniałe życie! I to dzięki wam! Wam! Wam! Wam! Ja jeżdzę Bentley'em podczas gdy wy tłumnie i dzielnie podróżujecie linią numer 53 do swojego zakładu pracy w którym dają wam obleśne mundurki. Pracujecie od 6 rano do 6 wieczorem po czym wracacie do domu, gdzie już czeka na was wasza żona z wąsem pod nosem i dżunglą pod pachami. Dostajecie obleśny obiad składający się z przeterminowanych lub przecenionych ziemniaków z Walmartu. Po tej przepysznej kolacji idziecie umyć się w swoim tanim mydle, a następnie ubierzecie ciepłe bamboszki i pójdziecie spać. Po obudzeniu dalej będziecie żyli w tym nędznym Matrixie i będzie wam się wydawało, że tak mają wszyscy... OTÓŻ NIE! Nie wszyscy! Ja czerpię z życia! Nie obchodzi mnie wczoraj, nie obchodzi mnie jutro! Dzisiaj jest dzisiaj i to ja kieruję swoim żywotem! A najlepsze jest to, że żyję ZA WASZE PIENIĄDZE!

W naszą stronę posypał się gromki heat.

- Tak... dlatego Insane Icons są...


I'M INSANE!
http://i52.tinypic.com/25p75ae.gif

Founder and former Owner of Immortal~Wrestling

http://i41.tinypic.com/1zqy83a.jpg

Offline

#5 2013-12-24 11:51:18

Aidan

http://bankfotek.pl/image/1625872.jpeg

Zarejestrowany: 2013-11-29
Posty: 196
Punktów :   

Re: Speech Dean'a Ambrose'a

Atmosfera stawała się gorętsza z każdym słowem najwyraźniej świetnie bawiącego się Stinga. W końcu, kiedy wśród publiczności aż wrzało, w samym środku owego zamętu pojawił się przeszywający nasycone nienawiścią powietrze dźwięk. Publiczność nieco ucichła, Sting starał się szukać wzrokiem "hipocentrum" owego. Z pewnością było to coś, czego nie zaplanował, i bynajmniej nie uatrakcyjniało mu zabawy. W końcu Michael Cole stanął przy laptopie, by odczytać wiadomość od GM'a RAW.

Michael Cole: Proszę o uwagę! Otrzymałem list od generalnego managera RAW! Cytuję "Mówisz, Sting, że to jedynie ty kierujesz swoim żywotem? Masz czelność mówić, że stoisz ponad społeczeństwem... nie rozgrywając jeszcze choćby jednej walki? Cóż... tak daleko idącą odwagę trzeba jednak nagrodzić! Koniecznie! <Michael zrobił małą przerwę, zarówno publiczność, jak i stojący w ringu panowie nie wiedzieli, co o tym myśleć> W nagrodę, dostaniecie szansę wykazania, że to rzeczywiście jedynie wy kierujecie swoim życiem, i że jesteście warci tego... aby za pieniądze, jakie daję wam ja, czuć się, jakobyście stali ponad społeczeństwem. W mej nieskończonej wspaniałomyślności wyznaczam walkę.. Sting.. kontra... DEAN ABROSE!!!

Wśród publiczności zapanowała euforia, natomiast sami zawodnicy zaczęli protestować. Trwało to jednak do momentu, w którym sędzia nie uspokoił obu panów, a dźwięk gongu oficjalnie nie rozpoczął pojedynku. Nieprawdopodobne!

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi